TESTY
TEST: I-O Data SOUNDGENIC HDL-RAS2T
transport plików/serwer
HighFidelity.pl No. 193
I-O Data Soundgenic HDL-RAS2T to niewielkie urządzenie z wyjściem USB. Jest transportem plików i serwerem w jednym. To znaczy, że może bezpośrednio odtwarzać pliki zgromadzone w jego wewnętrznej pamięci, z dysków zewnętrznych podłączonych do gniazda USB oraz z penrdajwów…
TEST: I-O Data SOUNDGENIC HDL-RA4TB
odtwarzacz plików audio/dysk NAS
HighFidelity.pl No. 190
Znamy tę firmę, znamy. Mimo że po raz pierwszy otrzymujemy urządzenie audio z jej logo (przynajmniej ja o innych nie wiem), to spod ręki ich inżynierów wyszły takie fantastyczne produkty, jak HFAS1-S10U i HFAS1-XS20U, czyli serwery i odtwarzacze plików audio w jednym, firmy Fidata…
TEST: Soundgenic HDL-RA4TB
stereolife.pl
Soundgenic ma swoje plusy i minusy, jednak wydaje mi się, że audiofile wybaczą mu te drugie właśnie ze względu na przystępną cenę i filozofię producenta, który postawił wszystko na jedną kartę – nie streaming, nie kompatybilność z asystentami głosowymi, nie łączność bezprzewodową, nie odtwarzanie stratnych formatów, tylko przesyłanie plików, nawet tych gęstych, do naszego przetwornika w jak najczystszej postaci.
TEST: I-O Data Soundgenic HDL-RA4TB
hfc.com.pl
Dobry DAC karmiony sygnałem z tego urządzenia zagra pełnym, swobodnym, spójnym, gęstym, rozdzielczym, otwartym, przestrzennym dźwiękiem, któremu niczego nie brakuje i którego słucha się z ogromną przyjemnością. Nie chcę używać określenia „analogowe” brzmienie w stosunku do cyfrowego serwera, ale skojarzenie z brzmieniem źródeł analogowych gdzieś tam w trakcie odsłuchów cały czas krążyło w mojej głowie. W roli NASa dla plików muzycznych HDL-RA4TB także spisuje się bez zarzutu, a brak wentylatora docenią wszyscy, którzy postawią go w pokoju odsłuchowym.
TEST: Serwer muzyczny Soundgenic HDL-RA4TB
avtest.pl
Łatwość obsługi, brak konieczności włączania komputera ani nawet posiadania NAS-a to istotne walory tego rozwiązania. Największą jednak jego zaletą jest oferowana jakość dźwięku – w moim odczuciu wyraźnie lepsza niż w przypadku niewiele tańszych streamerów bezdyskowych. Co więcej, dobry zasilacz liniowy wynosi Soundgenica na poziom naprawdę rasowego transportu strumieniowego – za kwotę stanowiącą drobny ułamek tego, co żądają bardziej znani, renomowani wytwórcy.
Recenzja: I-O DATA Soundgenic HDL – RA4TB
hifiphilosophy.com
Producent oszacowuje, że czteroterabajtowy dysk Soundgenic powinien zmieścić koło dwudziestu tysięcy plików muzycznych jakości DSD (SACD). Tym samym wielokrotnie więcej o jakości CD, co daje takich płyt kolekcję jakichś sześciu tysięcy albumów. Zasadnicza zatem różnica kosztów, nawet jeżeli wersje plikowe są tylko trochę tańsze (a są), a jeszcze więcej zyskujemy w odniesieniu do uwolnionego od płyt obszaru. (Te szafy, te stelaże – nie będą już potrzebne.)
I-O Data Soundgenic HDL-RA4TB, serwer muzyczny/transport plików
stereoikolorowo.blogspot.com
Japoński I-O Data Soundgenic HDL-RA4TB to serwer muzyczny i transport plików, który jest na wskroś zaawansowanym źródłem cyfrowym. Dostarcza harmonijny, gęsty, rozdzielczy i przestrzenny dźwięk o wysokim stopniu nasycenia i wyrafinowania. To brzmienie transparentne, gładkie i precyzyjne – o wielu cechach lokujących je w strefach high-endu (choć fizycznie jeszcze tam nie osadzone). Do pełni szczęścia Soungenicowi brakuje jedynie umiejętności streamingu (choć producent deklaruje, że niebawem ubogaci urządzenie w takową funkcję). W ogólnym rozrachunku I-O Data Soundgenic to wyjątkowy transport, który może okazać się nie lada niespodzianką dla Czytelnika – bo dla piszącego te słowa niewątpliwie był!
SOUNDGENIC HDL-RA4TB & HDL-RAS2T
soundrebels.com
Urządzenia Soundgenic można wykorzystać na dwa sposoby. Po pierwsze jako wysokojakościowy dysk sieciowy (NAS – network attached storage) do przechowywania plików, które będą dostępne dla odtwarzacza sieciowego w tej samej sieci lokalnej. W tym przypadku przy pomocy złącza Ethernet trzeba połączyć się z siecią lokalną. Jako NAS urządzenie pracuje w standardzie DLNA (Digital Living Network Alliance) z protokołem UPnP (Universal Plug-and-Play).
Serwery plików Soundgenic HDL-RA4TB i HDL-RAS2T
audio.com.pl
Soundgenic to marka japońskiej firmy I-O Data, zatem w Japonii odbywa się produkcja. Firma została założona w 1976 roku i jest jednym z większych producentów peryferiów komputerowych w tym kraju.
W 2000 roku I-O Data zaprojektowała swój pierwszy odtwarzacz plików MP3, a w 2005 roku pierwszy serwer kompatybilny z DLNA. 12 lat później ruszył projekt mający na celu wprowadzenie na rynek serwera plików audio, który ujrzał światło dzienne w roku 2016. Mowa o modelu Fidata HFAS1-S10U.
SOUNDGENIC HDL-RA4TB & HDL-RAS2T
hifichoice.pl
Fidata HFU2
hfc.com.pl
Fidata HFU2 to doskonały dowód na to, że wbrew ogólnemu trendowi wpychania komponentów audio do kategorii produktów luksusowych przez stosowne ich wycenianie, da się zrobić produkt w relatywnie rozsądnej cenie. Wprawdzie nie jest to najlepszy znany mi kabel USB, bo uważam, że to miano należy do naszego rodzimego produktu firmy StavEssence, ale to produkt z zupełnie innej półki cenowej. Niemniej wśród znanych mi rozsądnie wycenionych konkurentów Fidata wyróżnia się zdecydowanie na plus.
Interkonekt USB Fidata HFU2-1M
stereoikolorowo.blogspot.com
Interkonekt USB Fidata HFU2-1M ma same zalety. Jest perfekcyjnie wykonany z wysokogatunkowych materiałów – to jakość wprost jubilerska. Ma błogosławiony wpływ na dźwięk. Oczyszcza go, stabilizuje i uplastycznia. Zwiększa substancję i rozdzielczość brzmienia. Harmonizuje i ujawnia holografię. A do tego jest więcej niż rozsądnie wyceniony. Stuprocentowa rekomendacja!
Recenzja: Fidata HFU2 Series USB
hifiphilosophy.com
Fidata USB robi różnicę – bardzo robi. Pospołu z kalem LAN-owskim, którego podobne zalety mogłem podziwiać na AVS, stanowi kablarską perłę. Toteż bardzo mnie drażni perspektywa zwracania, bo wprawdzie Black Diamond nie gorszy, a przez dwa naraz się nie da, ale czasami coś nie ma wejścia koaksjalnego, a wówczas sprawa się zaognia. Myślę jednak, że bardziej i na dodatek trwale zaogniła się u innych producentów kabli; jedyna dla nich pociacha, że japońska marka nie prowadzi w Europie agresywnej sprzedaży – kabla w ofertach internetowych tuzów nie widać. Ale mam nadzieję to zmienić i obecność fidaty nagłośnić. Zasługuje na to z pewnością i wy na nią zasługujecie.
FIDATA HFU2 & HFLC
soundrebels.com
Jak zatem grają HFU2 i HFLC fidaty? Jeśli na powyższe pytanie odpowiem, że wcale to z jednej strony wprawię Państwa w konsternację a z drugiej minę się z prawdą. Prawda bowiem jest taka, że z pewnością one mają coś tam za uszami i charakteryzuje je jakaś firmowa sygnatura, lecz sęk w tym iż są to najmniej słyszalne przewody z jakimi przyszło mi mieć kontakt. Czy uznacie Państwo to za zaletę, czy wadę, to już pozostawiam w Waszej gestii. Jeśli jednak w dążeniu do upragnionego absolutu wybraliście drogę niwelowania elementów mogących źródłowy materiał degradować zamiast ich maskowania i zamalowywania, posłuchajcie we własnych systemach przewodów fidaty, bo śmiem twierdzić, że raczej już ich dystrybutorowi nie zwrócicie.
Fidata HFU2
hifiknights.com
Fidata HFU2 okazał się być wręcz książkowym przykładem kabla USB wysokiej klasy. Uporządkował dźwięk w konkretny sposób, tj. adresując dobrze znane objawy i nie wystawiając za ten serwis rachunku. Jest wykonany porządnie, nie sprawił żadnych trudności użytkowych. To bezpieczny, nieprzekombinowany produkt.
Fidata HFU2 nie wywrócił przekazu do góry nogami równie mocno co np. produkty StavEssence czy Tellurium Q, choć pod wieloma względami wykonał podobną pracę za sporo mniejsze pieniądze. To jest tutaj najważniejsze. Wziąwszy te wszystkie aspekty modelu HFU2 pod uwagę, załoga Fidaty stworzyła kabel spełniający oczekiwania i wyceniony atrakcyjnie. Japończycy nie tylko już po raz czwarty udowodnili mi, że mają wiedzę o cyfrowym audio, ale też pokazali, że się po prostu da. Za nieduże jak na to hobby pieniądze. Dobra robota i do następnego!